Lanzarote, wyspa gdzie rządzi wiatr

• 

Jadąc w jakieś zakątki świata, często nie wiemy czego możemy się tam spodziewać i co zastaniemy na miejscu.

I to jest właśnie fascynujące 🙂

Niektórzy co prawda lubią odwiedzać miejsca w których już byli i które znają. Daje im to być może poczucie bezpieczeństwa oraz pozbawia ryzyka.

Ja wprost przeciwnie. Lubię dreszczyk emocji, który towarzyszy mi przed podróżą, która początkowo jest jedną wielką niewiadomą. Nawet staram się nie analizować dogłębnie miejsca które planuję odwiedzić (oczywiście poza niezbędnymi informacjami 🙂 ).

• 

I choć wiedziałam czego się spodziewać po kolejnej mojej podróży, to zaskoczyło mnie to co tam zobaczyłam. Zaskoczyło, oczywiście pozytywnie 🙂

Krajobraz i ukształtowanie terenu są charakterystyczne dla przeszłości i historii wyspy, czyli tego co się kiedyś tam wydarzyło. Ma to związek z wybuchami wulkanów.

Wyspa Lanzarote jest miejscem o niesamowitych krajobrazie księżycowym. Jest to wyspa pochodzenia wulkanicznego, więc kolory jakie tam występują są właściwie przygnębiające.

• 

Czarne skały powulkaniczne kontrastują z wodą, której barwy się zmieniają w zależności od nasłonecznienia, wiatru i głębokości. Zmieniają się również w zależności od pory dnia. Jest to niezmiernie fascynujące.

• 

Ale głównym bohaterem wyspy jest wiatr, co prawda ciepły, ale … swoje robi ( co widać na wszystkich moich zdjęciach).

Nie martwiłam się tym jednak, ponieważ uwielbiam takie naturalne, „czesane wiatrem” zdjęcia 🙂

• 

• 

Sądziłam, że przytłoczy mnie brak zieleni, i drzew, które są dla mnie zawsze uosobieniem odpoczynku, wyciszenia i relaksu, dałam się jednak porwać urokowi tego specyficznego miejsca.

• 

• 

• 

Musze przyznać, że widoki jakie tam zobaczyłam urzekły mnie 🙂

Są tak odmienne od tych, które mamy u siebie, a ja … już tęsknię za następną podróżą 🙂

Oczywiście będzie to nowe, nieznane dla mnie jeszcze miejsce 🙂

•