Nie od dziś wiadomo, że sukienki są moją „wielką miłością” 🙂
Stąd w mojej szafie gości ich wiele 🙂
A dzisiaj chciałam pokazać Wam moje najnowsze zdobycze. A właściwie trudno je tak nazwać, bowiem są one szyte specjalnie dla mnie przez salon krawiecki wg mojego projektu 🙂
I tu jest właśnie cała zabawa, bowiem lubię ten proces twórczy od początku do końcowego efektu, tworzenie z kawałka materiału niepowtarzalnych kompozycji. Nadrzędne jest, aby całość pasowała do mnie zarówno pod względem kolorystycznym jak i fasonem, aby odzwierciedlała mój charakter i moje nastroje.
A mogą one być różne w chwili tworzenia 🙂
Odwiedzając sklepy z materiałami, widząc materiał który mi się podoba, oczyma wyobraźni wiem już co można z niego stworzyć.
Nawet dzisiaj, kiedy jest mnóstwo gotowych, pięknych sukienek w sklepach lubię od czasu do czasu zabawić się w projektantkę i stworzyć coś niepowtarzalnego, tylko mojego 🙂
Efekty, powiem nieskromnie są, bowiem zdarza się, że przechodnie zwracają uwagę na moje stylizacje, pytając gdzie można je kupić 🙂
Hm, a może zająć się tym na poważnie 🙂
Zaczynam zawsze od wyboru materiału. Liczy się nie tylko kolor i wzór, ale przede wszystkim jakość materiału. Latem stawiam na naturalny jedwab, który jest komfortowy w noszeniu, ale również pięknie „pracuje” na wietrze 🙂
I takie są moje dzisiejsze sukienki , kolorowe i zwiewne jak lekki, letni wietrzyk. Nie muszę dodawać, że w ogóle się ich na sobie nie czuje 🙂
Sukienka z falbanami powstała z kawałków tego samego wzoru, lecz w różnych kolorach. Szczerze mówiąc były to resztki jakie znajdowały się w sklepie, co stanowiło dla mnie wyzwanie.
Ale efekt jest dla mnie fascynujący 🙂
A czy Wam też się podoba ?
Pięknie w tym przypadku zgrałam się z tłem drzew i promieni słonecznych, które czasami ukryły mnie, a czasami wyeksponowały to co chciałam pokazać 🙂
W przypadku drugiej sukienki, spodobał mi się wzór na tkaninie, dopiero potem dobrałam do niego fason. Chciałam, aby pięknie wyglądała na wietrze, stąd dłuższy tył, który faluje 🙂
Postawiłam na asymetrię, odsłoniłam nogi … w końcu jest lato 🙂
Do obydwu sesji posłużyły mi te same buty, botki firmy Venezia, które często wykorzystuję do swoich stylizacji. Są przede wszystkim wygodne, a ja przy okazji zdjęć przemierzam czasami spore odległości, kończąc zawsze długim spacerem. Tak więc oprócz wyglądu, wygoda jest również dla mnie bardzo ważna 🙂
Mam nadzieję, że spodobały Wam się moje propozycje, a może zainspiruję Was do tworzenia swoich, niepowtarzalnych stylizacji 🙂
Ja nie przestaję w tworzeniu swoich niebanalnych projektów 🙂
Teresa
Piękne sukienki. Ciekawe pomysły. Brawo. I ślicznie w nich wyglądasz.
Pozdrawiam.
TelizLook
Dziękuję Ci bardzo 🙂 Lubię sukienki, bo „robią całą robotę” 🙂
Można dołożyć dodatki i … gotowe 🙂
Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Zuza
O jaka piękna ta sukienka w kwiaty! Wygląda w niej Pani cudownie!
TelizLook
Miło mi, że się podoba 🙂 Pozdrawiam 🙂