Kijki dla każdego

Nordic walking jest jest jedną z moich ulubionych form aktywności fizycznej 🙂 Właściwie była to „miłość od pierwszego wejrzenia”, i choć z dłuższymi lub krótszymi przerwami, uprawiam ją od początku, czyli ładnych parę lat 🙂

Jak myślicie, kogo udało mi się namówić na spacer z kijkami ?

A oto odpowiedź 🙂

Tak, to jest moja mama, która ma lat … ach nie będę jej wypominać wieku 🙂

Opowiadałam Wam o niej już kiedyś  TU  🙂

Muszę Wam powiedzieć, że wcale nie musiałam jej długo namawiać, aby spróbowała takiej aktywności, (wciąż dużo chodzi, załatwiając wszystkie swoje sprawy); załapała bakcyla i mam nadzieję, że będzie to kontynuowała 🙂

Kto więc powiedział, że istnieją jakiekolwiek ograniczenia lub, że na pewne rzeczy jest za późno 🙁

Nie ma znaczenia wiek, waga, liczą się chęci, pozytywne nastawienie i …  umysł otwarty na nowe wyzwania 🙂

Ostatniej zimy nastąpiła u mnie „pełna mobilizacja” 🙂 Razem z moją drugą połówką, pokonywaliśmy z kijkami, codziennie kilka kilometrów 🙂

Zapewniam was, to wciąga i … jest adrenalina.

Nordic walking wymyślony został w Finlandii  w latach 20-tych XX wieku, jako całoroczny trening dla narciarzy biegowych. W porównaniu do tradycyjnego marszu, angażuje on większe partie mięśni, przez co poprawia również kondycję ogólną organizmu. Technika polega na połączeniu tradycyjnego marszu z techniką jazdy na nartach biegowych.

Zwiększone są wymachy ramion, krok jest wydłużony, to powoduje, że należy dobrać do wzrostu wysokość kijków. Wystarczy odwiedzić sklep sportowy i … posłuchać sprzedawcy 🙂

Z pozoru wygląda to prosto, lecz należy poznać tę technikę, aby nie zrobić sobie krzywdy.

Nordic walking początkowo był mało popularny, a właściwie przez wielu wyśmiewany. Dziś entuzjastów chodzenia z kijkami można spotkać na każdym kroku; niezależnie od wieku 🙂 wagi, poziomu sprawności fizycznej, zawodu; w różnych środowiskach 🙂

Większość traktuje marsz z kijkami, rekreacyjnie, ale nie da się ukryć, że przy bardzo szybkim marszu poprawia się kondycja. Oczywiście dobrze byłoby, gdyby takie chodzenie stało się nawykiem i było systematyczne, np. kilka razy w tygodniu.

Co ważne, poprzez naturalny skręt tułowia, podczas marszu masowane są narządy wewnętrzne, wyszczupla się talia 🙂

Uff, dużo tego, ale w praktyce jest to prosty i naturalny ruch 🙂

Przynajmniej ja tak to odbieram, i od początku, lubię 🙂

9 komentarzy

  • Teresa

    Wspaniale razem wyglądacie.
    Chapeau bas dla Twojej Mamy.
    Ciekawie odpisałaś technikę chodzenia z kijkami i korzyści z tego wynikające.
    Pozdrawiam.

    • TelizLook

      Dziękuję 🙂 Moja mama naprawdę ma otwarty umysł na wiele nowinek 🙂 Jest to godne podziwu i naprawdę nie wiem co zrobić, żeby tak mieć w jej wieku :)Jest to z pewnością sprawa indywidualna, ale może czasami można losowi pomóc 🙂
      Kijki lubię i każdemu polecam, jak moja mama dała radę, to może każdy 🙂
      Pozdrawiam Cię cieplutko 🙂 🙂 🙂

  • Babooshkastyle

    Ja rowniez lubie kije samonije. Ciesze sie ze jest juz na tyle cieplo, że mogę o 6 rano przed praca zaliczyc marsz. Taka godzinka rozkręca na maksa.

    • TelizLook

      Kijki, jak się okazuję, są dla każdego :). Trochę Ci zazdroszczę, że możesz się zmobilizować rano. Ja mam z tym problem, chociaż wiem, że fajnie jest rozpocząć tak dzień. Jest wtedy energia na cały dzień 🙂 Pozdrawiam 🙂

  • stylowa40

    Ja też lubię chodzić z kijkami, ale latem wolę rower. Pozdrawiam.

    • TelizLook

      Ja też latem wolę rower, ale w chłodniejsze dni jest trochę zimno, więc wtedy kijki 🙂
      Robi się coraz cieplej, więc pewno wygra rower 🙂 Pozdrawiam Cię 🙂

  • M&MK Fashion

    U nas co drugi dzien silownia 😉 … swietny post ! (Y) 🙂

    • TelizLook

      To też gratuluję ! Piękne i silne 🙂 🙂 🙂 Pozdrawiam 🙂

  • Dzień się budzi | TelizLook
    29 sierpnia 2017 - 11:23

Zostaw komentarz