Dubaj? Czemu nie

Jak fajnie, że doczekaliśmy czasów, kiedy tak łatwo możemy spełniać swoje i najbliższych marzenia 🙂

 

Kolejny mój wyjazd był … realizacją marzenia. A ściślej, konsekwencją otrzymanego prezentu gwiazdkowego 🙂

Od jakiegoś czasu w mojej rodzinie stało się zwyczajem, że obdarowujemy się nawzajem, trochę nietypowymi prezentami, które są spełnieniem marzeń (oczywiście w granicach rozsądku) 🙂

Myślę, że wszyscy lubimy podróże 🙂 Mówiąc podróże, mamy na myśli „stację docelową”.

Tym razem, wspólnie z moim małżonkiem odbyłam podróż „wirtualną” do Dubaju (i nie tylko tam 🙂 ) Celem jednak nie było zwiedzanie tych miejsc, (mam nadzieję, że kiedyś to zrealizuję), lecz sama podróż.

Dziwne? Nie!

Dzięki firmie GearUP z Poznania, po raz pierwszy mieliśmy okazje przebywać w kokpicie samolotu pasażerskiego, a mój małżonek osobiście pilotował tę ogromną maszynę 🙂 Stało się to na pierwszym w Polsce pełnowymiarowym i funkcjonalnym symulatorze samolotu pasażerskiego B737NG 🙂

Mój „wirtualny” kapitan rozsiadł się wygodnie w fotelu i przejął stery. Towarzyszył mu drugi pilot, instruktor, który szczegółowo objaśniał rolę przyrządów oraz ich działanie.

Mogłam mu towarzyszyć w kabinie, poczułam więc dreszczyk emocji. Muszę przyznać, że wrażenia są jak podczas prawdziwego lotu. Po prostu symulator daje iluzję prawdziwego latania, z wszelkimi subiektywnymi odczuciami.

Szczęśliwie „wylądowaliśmy” 🙂

Z kabiny wyszliśmy podekscytowani, z wypiekami na twarzy 🙂

Jest to niebywała atrakcja dla nas zwykłych podróżników, bowiem nie zastanawiamy się siedząc w fotelu samolotu, drzemiąc lub czytając książkę, co dzieje się w kabinie pilota. Jak ważny jest jego profesjonalizm i wyczucie sytuacji. Symulator pokazuje nam jak wygląda lot z perspektywy pilota. Kokpit wiernie oddaje rzeczywistość (ilość guzików, przycisków i ekranów jest oszałamiająca).

Miła atmosfera sprzyjająca odpoczynkowi towarzyszy podczas całego pobytu w tym miejscu.

Po wyjściu musieliśmy ochłonąć, udając się na spacer i … po inne wrażenia 🙂

8 komentarzy

  • Teresa

    Taki prezent to świetny pomysł.
    Jak długo trwał lot?
    Twój strój kapitalny. Wyglądasz pięknie.

  • TelizLook

    Prezentem był lot 15 minutowy. Ale Romkowi tak się to spodobało, że wykupił jeszcze jeden 30 minutowy 🙂 Muszę Ci powiedzieć, że obydwa minęły jak pięć minut 🙂
    Lot obejmował start, lot z pełnymi atrakcjami w postaci np. odejścia na drugi krąg, lot nad wybrzeżem Dubaju, start w górach i wiele innych. Było również lądowanie w trudnych warunkach na krótkim pasie do lądowania. Ze wszystkim sobie super poradził 🙂 Poleciałabym z nim jako pilotem 🙂 Polecam taki sposób spędzenia czasu. Adrenalina była.
    Cieszę się, że Ci się podobał mój strój. Myślę, że jeszcze go gdzieś pokażę 🙂

  • Babooshka Style

    Fajny pomysł, może osoby bojące się latania oswoić z tematem, natomiast bardzo podoba mi się Twoja stylówka, krata z kratą wygląda super, pozdrawiam serdecznie

  • TelizLook

    Masz rację, to jest sposób, żeby oswoić się z lataniem (w każdej chwili można wysiąść 🙂 ) Ja przed pierwszym swoim lotem poszłam do kawiarni, która mieściła się w dużym, stojącym na ziemi samolocie, zaaranżowanym właśnie na kawiarnie. Bardzo mi się podobało, więc pierwsze lody zostały przełamane 🙂
    Dziękuję, że zauważyłaś moją stylówkę. Połączenie krat było zamierzone 🙂

  • M&MK Fashion

    Pomysl MEGA !! w Dubaju bylysmy 1,5 roku temu 🙂 … a stylowka jest przepiekna <3 <3

  • TelizLook

    Wiem, widziałam wasze przepiękne zdjęcia. Ja na razie tylko wirtualnie 🙂 Pozdrawiam 🙂

  • stylowa40

    Ciekawe doświadczenie, chętnie bym przeżyła coś takiego. Bardzo mi się podoba połączenie płaszcza ze spodniami. Świetnie zestawiłaś dwa rodzaje kraty.

    • TelizLook

      Już są dostępne takie ciekawostki. Trzeba tylko zaplanować, umówić się i … latać 🙂 Rzeczywiście kraty się zgrały 🙂 Dziękuję i pozdrawiam Cię 🙂

Zostaw komentarz