Jedynym, rozsądnym sposobem ubierania się w tym okresie , wydaje się na tzw. cebulkę. Sposób ten kiedyś był bardzo popularny i zimą zawsze stosowany.
Dzisiaj w dobie ciepłych futerek i puchowych kurtek, raczej nie jest to niezbędne. Można bowiem mieć na sobie krótki rękaw, puchową kurtkę i … będzie ciepło.
Więc naturalne jest, że trend ten został wyparty.
Poza tym jest zdecydowanie wygodniej i swobodniej, gdy mamy mniej warstw ubrania na sobie.
Z tego powodu, ja też ubieram się w ten sposób już bardzo rzadko.
Zupełnie przypadkowo tym razem „wyszło” na cebulkę … w dodatku warstwy wierzchnie są krótsze 🙂
Co mam na sobie:
kurtka – Ochnik (kolekcja sprzed trzech lat)
sweter – Object
sukienka – French Connection (pamiątka z Anglii 🙂 )
buty – Baldaccini
beret i komin z szafy 🙂
Niebanalnym dodatkiem w mojej „cebulkowej” odsłonie jest biżuteria, która wpisuje się swoim charakterem w leśno- spacerową stylizację 🙂
Wykonane przez zaprzyjaźnioną przyjaciółkę , artystę Iwonkę, kolczyki i kolia, przedstawiają sowy w pięknej koralikowej oprawie 🙂
Nie bez znaczenia jest, że ten rodzaj stylizacji sprawdza się w przypadku podróżowania samochodem, kiedy wskazane jest zdjęcie kurtki czy płaszcza, a ciepły sweter spełni swoją rolę w nienagrzanym jeszcze wnętrzu samochodu 🙂
Są zatem „za” i „przeciw” takiej stylizacji 🙂
A co Wy o tym myślicie ?
Sylwia O.
Biżuteria prześliczna! A ubiór na cebulkę chyba wraca do łask – przynajmniej takie mam wrażenie, jak obserwuję koleżanki. Wszystkie się opatulają na kilka sposobów 🙂
TelizLook
Ubiór na cebulkę jest praktyczny i sprawdza się w tym okresie. Warto więc ubierać się tak, a nie zmarzniemy. Życzę ciepła i pięknych stylizacji na cebulkę 🙂
Dziękuję bardzo i pozdrawiam 🙂
agnieszka
Pokazałaś, że można ubrać się ciepło a przy tym wyglądać cudownie.
TelizLook
Dziękuję bardzo 🙂 Czyli cel został osiągnięty 🙂 Pozdrawiam gorąco 🙂